Zima w pełni, to mamy sezon czapek, szali i innych cudów. Dziś trochę koloru. Feerii barw to tu nie ma, będą później. Postawiłam na stonowane kolory. Wymyśliłam sobie, że chusta trafi na szyję mojej chrzestnej. Nie ma to tamto. ;-)
Jak postanowiłam, to tak zrobiłam. :-)
Dawno nie dziergałam Ptaszynki, więc wybór padł na ten wzór. Kolory dobrałam do cioci kurtki. Chociaż wydaje mi się, że kolory są całkiem neutralne i będą pasowały do różnych stylizacji ;-)
Plan zakończył się jak na załączonych obrazkach... ;-)
Pozdrawiam K :-)