Pierwsza Dew Drops powstała dawno temu. Dawno czyli prawie 3 lata temu. Chyba nadszedł czas na kolejną.😊
Wzór jest bardzo przyjemny do dziergania. Nie za trudny, a efekt końcowy przyjemny dla oka. A właściwie dla oczu.😉 Aby była jasność wzór pochodzi z R. Pierwsza wersja gdzieś tu.
Trzeba sobie odkurzyć (najpierw odszukać😉) notatki.
Notatki oszukane, włoczki zamówione, paczka rozpakowana, druty skręcone, a motki pomiziane. 😊 Tym razem nie skusiłam się na moher ale włóczkę od Madam Tricote z domieszką kaszmiru.
Miesiąc później efekt końcowy prezentuje się na Pannie. 😉
A kolejna chusta już "wskoczyła" na druty.
Pozdrawiam K :-)
Piękna!
OdpowiedzUsuńZrobiłam dwie i obie oddałam w dobre ręce :) ale chodzi za mną trzecia ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję! Nie pozostaje nic innego jak tylko wziąć druty w dłoń i dziergać :-)
UsuńPozdrawiam :-)