Wiadomo nie od dziś, że życzenia to ja lubię spełniać. Na cuda trzeba poczekać kilka dni dłużej. Tym razem otrzymałam prośbę o maskotkę Świnki Peppy. Co jak co, ale małej fance różowej świnki nie odmówię. ;-)
Wzór znaleziony, można działać ;-) Włóczkę miałam, odpowiednie szydełko dobrałam. Co tu dużo pisać. Oto i różowy zwierz już czeka na nową właścicielkę;-)
Pozdrawiam K :-)
Dobrze, że w sprawie cudów nie każesz zgłosić się do najbliższej parafii ;0)
OdpowiedzUsuńChrum, chrum powiedział tata świnka ;0)
Peppa jak żywa, będzie ukochaną przytulanką :0)
Pozdrawiam serdecznie...
Chrum ;0))
Też liczę, że Małej przypadnie do gustu. Pozdrawiam :-)
Usuń