wtorek, 27 czerwca 2017

Owce dla Owcy

Miesiąc czerwiec można zdecydowanie nazwać miesiącem tematycznym- skarpetkowym miesiącem. Krokodylki już są. Kolejne pary (nie tylko "zwierzęce" ☺) czekają na udostępnienie. Musimy dozować posty, bo od nadmiaru kolorów i fasonów oczopląsu dostaniecie. ☺

Dziś czas na łagodne jak owca zwierzątko. Co może być łagodne jak owca? Owca oczywiście. ☺ Myślałam o nich już od pewnego czasu. Wujek internet podpowiedział mi kilka możliwości. Moja wersja nie jest kopią żadnej z nich. Raczej sumą kilku znalezionych par skarpetek.

Moje pary ocieplaczy na pytki nie mieszczą się w szufladzie, wiec kto będzie tym szczęśliwcem? Przesympatyczna Owca Prodakszyn (przy okazji zachęcam do czytania Owczego bloga).

Pomysłem zaraziłam Pchłę M. Nie musiałam Jej długo namawiać. W sumie to nie namawiałam Jej wcale, od razu się zgodziła ☺.

Wybrałyśmy włóczkę, z której powstały skarpetki. Zamówienie zostało złożone. Przy okazji zamówiłyśmy dość pokaźną ilość  oczu i nochalków do maskotek amigurumi (biedne te Pchłowe portfele, oj biedne...). Ale co tam! Radość z otwierania przesyłki wynagradza wszystko. ☺

Tak oto oczko po oczku powstały skarpetki. Największą przyjemność sprawiło mi dzierganie dodatków. Koniczynka na szczęście. Czterolistna oczywiście. A te oczy... Czy mogą kłamać?☺


Po minie Owcy Prodakszym wnioskuję, że skarpety się podobają. Chyba się nie mylę. Chyba...









Nie mogłam sobie odmówić kokardy


Pchła M zgodziła się być modelką. Nawet nogi ogoliła. Również pomiędzy paluszkami☺☺

Pozdrawiam K :-)

sobota, 10 czerwca 2017

Krokodylki


Lato już za pasem. Czy aby na pewno? Zaraz zerknę w kalendarz. Zgadza się. Patrzę w okno... no cóż. Lata to nie przypomina. Ale, ale... wena twórcza nie zna pór roku. Oj nie, nie ☺ Dopada w najmniej oczekiwanym momencie. Z resztą sami zobaczcie.

Dawno, dawno temu Pchła M wysłała mi zdjęcie skarpet- krokodyli. Zapewne (jak to z Pchełką M bywa) zdjęcie znalazła na Pinterest (niestety nie posiadam linku do zdjęcia). Oryginalne krokodylki były zrobione szydełkiem. A kto dziewiarce zabroni modyfikować wzór? No kto odważny?☺ 

Swoją wersję zrobiłam na drutach. Natomiast nóżki, oczka i zębiska krokodyli - szydełkiem.

Pchła M podsunęła mi link na łączenie kolorów. Ale po co z niego korzystać? Najpierw spróbowałam sama. Skutek nie był zadowalający, więc obejrzałam jak "to się robi". Mądrzejsza, bogatsza w  nową wiedzę zaczęłam jeszcze raz. Tym razem z sukcesem. ☺ Chyba sukcesem...







Pozdrawiam K :-)

czwartek, 1 czerwca 2017

Tetris- dziecięcy kocyk

Ach to były czasy....

Tak, tak, byłam kiedyś małą dziewczynką. Chociaż kolekcja zabawek (ciężarówki, ciągniki z przyczepą, wóz strażacki i inne cuda na kołach) na to by nie wskazywały.☺ Miałam też Game Boy'a. A moją ulubioną grą był Tetris. Ach.... Te klocki w różnych kształtach, które należało odpowiednio ułożyć.... Rozmarzyłam się... Pchła M nie rozumnie mej miłości do klocuszków. 

Dziecięce zamiłowanie do tej gry przemyciłam na... kocyk. ☺ Małą podpowiedź znalazłam na Pintereście. Wzór na kwadraty pochodzi z Szydełkowych Trendów 1/2015. Po co się męczyć jak "gotowiec" jest w zielonym segregatorze, na dolnej półce. Tak, to ten po prawej. ☺

Chciałam, by kocyk był nieco większy. I jest- 100x150cm. Oj to kocyk będzie służył, służył i służył małej Julce. Aż się znudzi.







Pozdrawiam K :-)