Miesiąc czerwiec można zdecydowanie nazwać miesiącem tematycznym- skarpetkowym miesiącem. Krokodylki już są. Kolejne pary (nie tylko "zwierzęce" ☺) czekają na udostępnienie. Musimy dozować posty, bo od nadmiaru kolorów i fasonów oczopląsu dostaniecie. ☺
Dziś czas na łagodne jak owca zwierzątko. Co może być łagodne jak owca? Owca oczywiście. ☺ Myślałam o nich już od pewnego czasu. Wujek internet podpowiedział mi kilka możliwości. Moja wersja nie jest kopią żadnej z nich. Raczej sumą kilku znalezionych par skarpetek.
Moje pary ocieplaczy na pytki nie mieszczą się w szufladzie, wiec kto będzie tym szczęśliwcem? Przesympatyczna Owca Prodakszyn (przy okazji zachęcam do czytania Owczego bloga).
Pomysłem zaraziłam Pchłę M. Nie musiałam Jej długo namawiać. W sumie to nie namawiałam Jej wcale, od razu się zgodziła ☺.
Wybrałyśmy włóczkę, z której powstały skarpetki. Zamówienie zostało złożone. Przy okazji zamówiłyśmy dość pokaźną ilość oczu i nochalków do maskotek amigurumi (biedne te Pchłowe portfele, oj biedne...). Ale co tam! Radość z otwierania przesyłki wynagradza wszystko. ☺
Tak oto oczko po oczku powstały skarpetki. Największą przyjemność sprawiło mi dzierganie dodatków. Koniczynka na szczęście. Czterolistna oczywiście. A te oczy... Czy mogą kłamać?☺
Po minie Owcy Prodakszym wnioskuję, że skarpety się podobają. Chyba się nie mylę. Chyba...
Dziś czas na łagodne jak owca zwierzątko. Co może być łagodne jak owca? Owca oczywiście. ☺ Myślałam o nich już od pewnego czasu. Wujek internet podpowiedział mi kilka możliwości. Moja wersja nie jest kopią żadnej z nich. Raczej sumą kilku znalezionych par skarpetek.
Moje pary ocieplaczy na pytki nie mieszczą się w szufladzie, wiec kto będzie tym szczęśliwcem? Przesympatyczna Owca Prodakszyn (przy okazji zachęcam do czytania Owczego bloga).
Pomysłem zaraziłam Pchłę M. Nie musiałam Jej długo namawiać. W sumie to nie namawiałam Jej wcale, od razu się zgodziła ☺.
Wybrałyśmy włóczkę, z której powstały skarpetki. Zamówienie zostało złożone. Przy okazji zamówiłyśmy dość pokaźną ilość oczu i nochalków do maskotek amigurumi (biedne te Pchłowe portfele, oj biedne...). Ale co tam! Radość z otwierania przesyłki wynagradza wszystko. ☺
Tak oto oczko po oczku powstały skarpetki. Największą przyjemność sprawiło mi dzierganie dodatków. Koniczynka na szczęście. Czterolistna oczywiście. A te oczy... Czy mogą kłamać?☺
Po minie Owcy Prodakszym wnioskuję, że skarpety się podobają. Chyba się nie mylę. Chyba...
 |
| Nie mogłam sobie odmówić kokardy |
Pchła M zgodziła się być modelką. Nawet nogi ogoliła. Również pomiędzy paluszkami☺☺
Pozdrawiam K :-)
Wy wiecie, jak uszczęśliwić Owcę i owcze kopytka!!! :D Skarpety się nie podobają. Skarpety są zaczepiste! Zarąbiste, mistrzostwo świata!!! Zresztą, noszone jako pagony, zrobiły szłi furorę! :D
OdpowiedzUsuńWszak wszyscy muszą wiedzieć, jak się nosi generalicja! :D
A tak już serio-serio, to naprawdę, piękniejszych to ja nie widziałam nigdy never! A do tego, dostałam je od Was! Jesteście najlepsze! Normalnie... Big Owcze LOVE Wam przesyłam!!! <3<3<3<3
Cieszymy się, że Owcze Owce przypadły do gustu. Pchełka M dała mnie wolną rękę. Powiedziała tylko: " Czekam na efekty". To popuściłam wodze fantazji :-) I wyszło :-)
UsuńPchłowo pozdrawiamy :-)