niedziela, 28 lipca 2019

Aeolian

Od dłuższego czasu "chodziła" za mną chęć wydziergania chusty. Ale odkrycie... 😉 Nie takiej, która ma funkcję estetyczną i grzewczą. Na te przyjdzie czas za kilka tygodni. Chciałam chustę która ma tylko ładnie wyglądać.  🙂 

Dawno, dawno temu znalazłam wzór na Aeolian Elizbeth Freeman. Ale jak to u mnie często bywa, od pomysłu o realizacji droga długa. W tym wypadku jakieś 3 lata. 😊

Chusta jest dla babci. Wzór przewiduje stado koralików. Ale ta wersja ich nie posiada. Zapytacie dlaczego... Ano dlatego, że babcia nie chciała żadnych cudów. A babci słuchać trzeba. Koniec, kropka. 😊

Ta chusta to wersja mniejsza. Robiłam ją z Haapsalu na drutach 3,5mm. Szaleństwo. 😉 W dzierganiu pomocna była niezastąpiona IK i Jej pomoce naukowe. 

W realizacji jest kolejna, a w planach jeszcze dwie. Obie z mnóstwem koralików. 😊







Pozdrawiam K :-)

2 komentarze:

  1. Piękny Aeolian :oD mój leży schowany dobrze ;o) niestety wybrałam większą opcję i koraliki... poleży jeszcze trochę ;o)
    Pozdrawiam :oD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 🙂 już jedna mniejszą wersja jest wręczona, A kolejna, większą, "się kończy". Pozdrawiam K🙂

      Usuń