Ach te dzieci. Uparte jak osiołki. Najlepiej kapcie rzucić w kąt, a po domu chodzić boso. A najlepiej w białych skarpetkach. Ale ja już mam na takie uparciuchy sposoby.😊
Mała życzyła sobie balerinki z kotkiem. No co, ja nie zrobię? Ja nie zrobię? A zrobię! I zrobiłam!
Wzór na aplikację kotka znalazłam tutaj. Ale taki "golas" to tak nie przemawiał do mnie. Zrobiłam mu długie wąsy, sztuk trzy i wielką różową kokardę.
Testy białych skarpetek uważam za zakończone. 😄
Pozdrawiam K :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz