Jedna niezwykła chusta już była...
Ta wiosna niestety nie zaczęła się przepływem pozytywnej energii. Jest to rok pełen złych informacji. Cytując klasyka: "historia dzieje się na naszych oczach". Mimo wszystko trzeba żyć dalej i robić to, co się najlepiej potrafi.... To do dzieła.😊
Właścicielka wspomnianej (nie)zwykłej chusty bardzo się załamała ludzkim cierpieniem, które dzieje się u naszych sąsiadów. Nie tylko Ona... Chyba każdego to dopadło.
Wspomniala mi, że poprzednia chusta poprawila Jej nastrój. Moje ego urosło. 😉 Obiecałam kolejną. Warunkiem było to, że ja wybieram wzór i kolor.
Miałam dwa melanżowe motki włóczki i ochotę na kolejnego.... Matrixa.
Tempo dziergania ekspresowe.... pięć dni od nabrania pierwszego zamknęłam ostatnie oczko.
Ta chusta to również dla mnie chwila zapomnienia o problemach.
Pozdrawiam K :-)
Brawo!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊 Pozdrawiam K
UsuńMiss Grace, teraz Matrix na poprawę humoru :0) wybór zacny :0)
OdpowiedzUsuńWidzę, że i Ciebie dopadła mozaika ;0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Nie jestem fanem mozaiki, zdecydowanie wolę ażury. Ale Matrix uwielbiam robić 😊 Pozdrawiam K
Usuń