sobota, 26 grudnia 2020

Franek

Koleżanka z pracy - Miszczu (dlaczego Miszczu... to zostawię dla siebie ☺) od dziecka ma 3 marzenia:
1. mieć starszego brata (jest jedynaczką),
2. mieć dużego psa, najlepiej doga,
3. mieć żyrafę.

Pierwszego marzenia nie spełnię, nad drugim się zastanawiam ;-), a trzecie zamierzałam spełnić. :-) Święta za pasem - idealna okazja. W zapasach włóczki cudem znalazłam potrzebne kolory. Dlaczego cudem, zapytacie. A dlatego, że mam 3 kosze i 2 kartony włóczek. O półce w  szafie nie wspomnę...

Wzór na żyrafę dawno temu znalazłam TU. Nie wiem czy wzór nadal jest dostępny. Oryginalnie żyrafa miała mieć ruchome nóżki i łapki, ale ja z tego zrezygnowałam.

Gdy maskotka była gotowa, zrobiłam zdjęcia i tak patrzę na nią, i patrzę. No i imię samo się pojawiło. Żyrafa została Frankiem :-) Miszczu zadowolony, a właściwie zadowolona ;-) Takie koleżanki tylko u Nas :-) 

Proszę, oto Franek :-)








Taki mały psikus ;-)


Pozdrawiam K :-)
 

niedziela, 20 grudnia 2020

Urodzinowe Dew Drops

Moja nalepsiejsza kuzynka kilka dni temu miała urodziny. No i taka okazja wymaga odpowiedniego prezentu. ☺ Myślałam, myślałam i wymyśliłam... chustę. Nie, nie, nie wymyśliłam wzoru. Taka zdolna nie jestem. ☺ Wybór padł na chustę Bex Hopkins Dew Drops. Lubię dziergać te urocze kropelki i co jakiś czas z przyjemnością do niego wracam. Tak było tym razem.

Postawiłam na bezpieczny kolor który będzie pasował do prawie wszystkiego. I po cichutku liczę, że trafił w gust nowej waścicielki.

Niestety nie mogłyśmy spotkać się przy kawie, taki dziwny mamy rok, więc szybciutko nadałam paczuchę. Ale jak to kuzynka powtarza: "Co się odwlecze...", a chustę już może nosić, Oooo ☺


☺☺☺ WSZYSTKIEGO NAJLEPSIEJSZEGO ☺☺☺





 Pozdrawiam K :-)

niedziela, 6 grudnia 2020

Kocyk

Witajcie, dziś na tapecie, kocyk dziecięcy jako kontynuacja serii dziecięcej. Co jak co, ale kocyk dla bobaska musiał powstać. Najgorszy z tego wszystkiego był wybór wzoru i koloru. Postanowiłam wyznaczyć sobie wytyczne i według nich dokonać wyboru. Pierwszą była uniwersalność wzoru i koloru, ponieważ kocyk sam w sobie jest na tyle czasochłonny, że musiał powstać z pewnym wyprzedzeniem. Wyprzedzenie to, wiązało się z nieznajomością płci dziecka. Stwierdziłam, że kocyk będzie jednokolorowy, nie za pastelowy, nie za jasny, nie za ciemny. Musiało wypaść na odcienie szarości😁😁😁
Nie chciałam też, aby kocyk był tylko ażurową, płaską materią, postanowiłam pójść w kierunku wzorów bąbelkowych. Znalazłam bardzo ładny wzór z filmową instrukcją wykonania. Autorka oryginału, robiła go w wersji dużego pledu, ja chciałam zachować format bardziej dziecięcy, dlatego też zmieniłam włóczkę i dopasowałam sobie szydełko. Dokonałam też kilku zmian w poszczególnych panelach koca oraz wykonałam szydełkową ściągaczową plisę dookoła.
Nie mogłam się powstrzymać i przyszyłam szarą metkę, tak na pamiątke😁

Pozdrawiam, Pchła M



 

wtorek, 24 listopada 2020

Komplet do łóżeczka

 Najcudowniejsze wieści roku 2020 to te, w których dowiedziałam się, że przyjaciółka spodziewa się dziecka, co za jednym razem czyni mnie ciocią😍. Moje serduszko zwariowało, oszalało i zaczęło snuć plany robótkowe. Nie spodziewałam się jedynie, że mama bobaska będzie jeszcze lepsza w te " pomysłowo-planowe" klocki😁. Zawarłyśmy "cichy układ", że ona wymyśla, a ile się da, realizujemy wspólnie😁 

Te ostatnie pół roku, minęło pod znakiem realizacji pomysłów Młodej Mamy i konspiracyjnym przygotowaniem wyprawki od cioci (zabawa lepsza niż niejedne kalambury na balu maskowym😁). Najważniejsze, że udało się wszystko pogodzić, a efektami naszej burzy mózgów, podzielę się w kilku najbliższych postach.

Na start, jeden z ostatnich projektów. Komplet ochraniacza do łóżeczka i podusi. Na pomysł wpadła Młoda Mamusia (kolory również wybierała sama). Ja nie mogłam przejść obojętnie obok tak istotnego akcesorium (poza tym znacie przesąd o myszach🤔). Poszperałyśmy nieco w internecie na temat potrzebnego materiału, długości oraz instrukcji i wybór padł na welur bawełniany. I zaczęła się zabawa (miałam przynajmniej okazję poznać się i polubić z nową maszyną do szycia😁, same plusy😁). Etap drugi, to wypchanie 2 tuneli o długości 8 m każdy 😲, następnie skręcenie ich w warkocz i estetyczne zszycie końcówek (jak dobrze, że jestem jeszcze pokoleniem, gdzie na technice uczono nas podstawowych ściegów ręcznych😁). Efekt współpracy macie na załączonym obrazku (żeby warkocze się nie przesuwały, uszyłam też z tego samego materiału taśmy do wiązania na szczebelkach). Podusia dopasowana wymiarowo w punkt, również uzbrojona w tasiemki do przymocowania, ozdobiona elementami z materiału warkoczowego, buźka wyszyta ręcznie😁

Nie pozostaje Nam teraz nic innego, jak czekać na Małą Księżniczkę.

Pozdrawiam, Pchła M.




środa, 11 listopada 2020

Czapka i komin

Sezon na czapki powoli się zaczyna. Trzeba zadbać nie tylko o swoją głowę. A okazje na obdarowanie przyjaciół to ja znajdę. Słyszałam, że każdy dzień jest dobry. ☺Z tą myślą zamówiłam włóczkę. Koniecznie akryl, bo moja A. nie toleruje wełny, w ilości najmniejszej. Nawet z linii "baby". Nie i już. Nie, to nie, będzie 100% akryl. ;-)

A. lubi odcienie szarości. Bardzo prozę, jest kolor szary. Wzór znalazłam na stronie Dropsa.
Nowa właścicielka zadowolona.  Już szuka kolejnego wzoru na czapkę, bo.... niebawem ma urodziny ;-)




Pozdrawiam K :-)

niedziela, 11 października 2020

Rick Sanchez


Niedawno miałam za zadanie zrobić prezent na nowe mieszkanie. Ale to nie byle jaki prezent, bo maskotkę Ricka Sancheza z serialu "Rick i Morty". Jak się domyślacie, "Cudak" miał  być dla jego fana.

Dawno, dawno temu zrobiłam pewnego niebieskiego stwora. Rownież z tego serialu. Teraz przyszedł czas na kolejną postać. 

Wzory znalezione na internecie są płatne. No bez przesady, nie będę płacić za wzór. Dam radę sama, a co!

Obejrzałam kilka zdjęć tej "Paskudy" i zabrałam sie za robotę. Czy mi się udało zobaczcie sami. Ja jestem prawie zadowolona. 😉 Wiadomo,  zawsze może być lepiej.

Szkoda, że nie wpadłam na genialny pomysł żeby zapisać wzór na ta maskotkę. 😁 Cóż... może przy kolejnej okazji pomyślę... Ale jak jest wena, to szkoda czasu na pisanie wzoru. 😉











Pozdrawiam K :-)

wtorek, 22 września 2020

Zuzia, lalka nieduża

Niedawno wspomniałam, że kuzynki synek dostał  ciagnik. Ale maluch ma młodszą siostrę. No jak to, żeby ciocia miała zrobić tylko jedną maskotkę?! Co to, to nie!

Pierwsza myśl, to zrobić Jej lalkę. Super, ale jaką.... Ech te dziewiarskie dylematy. Wzór znalazłam na stronie amigurumi today.

Zabawa z lalką była przednia. Ja, będąc dzieckiem, nie znosiłam zabaw lalkami. Zdecydowanie  wolałam zabawy autami i ciągnikiem z czerwoną przyczepą. Miałam pokaźną kolekcję aut. A tu nagle, na dojrzałe lata zaczęłam "zabawę" lalkami. Nieco inną, niż dzieci, Ale nadal to lalki. 😉

Wracając do sedna, bo j się tu o autach rozmarzyłam... Z resztą zobaczcie sami co mi wyszło.










Pozdrawiam K :-)

piątek, 28 sierpnia 2020

Igielniki żółwie


Miała być "szybka akcja", a ku mej uciesze rozwinęła się prawie w masową produkcję😁. Dostałam zadanie specjalne, żeby zrobić prezentowy igielnik w kształcie żółwia. Po przekazaniu gotowego zwierza, okazało się że został on zwerbowany w celach nieigielnikowych😁 Ha, zwerbowany to jeszcze pikuś, werbownik postanowił zorganizować zwierzowi towarzyszy😁 Niestety dla młodego człowieka kolejna próba przechwycenia gadów spełzła na niczym i dwa nowe żółwie trafiły w ręce pierwotnego przeznaczenia😁 Pozostałe 2 żółwie powstały jakoś "po drodze" 😁. Jedno jest pewne: zabawa była przednia. Aaaa, jakby ktoś miał ochotę sobie "pyknąć w bezssenną noc" taki igielniczek/przytulankę to tutorial znalazłam tutaj.
Pozdrawiam, Pchła M. 















sobota, 8 sierpnia 2020

Harcerka

Miałam za zadanie zrobić harcerkę.
 Dostałam zdjęcie  mundurka, który miałam odwzorować oraz cenne uwagi byłej harcerki. 😉

Korzystałam z wzoru na lalkę. Wzór znalazłam (dawno, dawno temu) na stronie Amigurumi  Today. Niestety nie podam linka, bo wzór już nie jest dostępny. 

Wyzwanie dla mnie było o tyle duże, że nigdy nie byłam w harcerstwie. 😉

Mała harcerska nosi dwa warkocze, to oczywistym było, że lala będzie miała taką sama fryzurę.

Nie wiem czy sprostałam zadaniu, ale bardzo się starałam.







Pozdrawiam K :-)

poniedziałek, 20 lipca 2020

Darth Vader 2.0


Ech te dzieci. Za szybko rosną. Tym razem koleżanki córka weszła w dorosłość. Teraz może robić prawie wszystko co legalne i zgodne z prawem rzecz jasna. 😉

Trzeba było pomyśleć nad jakaś "zabawką". W ostatnim  poście bylo coś dla mniejszych dzieci, dziś będzie coś dla nieco większych urwisów.

Doszły mnie słuchy, że tematem przewodnim ma być saga Gwiezdnych Wojen.... To "prezent"  prawie sam sie wymyślił. A właściwie nie prezent, a jego opakowanie. 

Skorzystałam z tego wzoru. Oczywiście niektóre elementy musiałam zmienić i dopasować do wielkości butelki.

A zamiast tego "czegoś tam" (zaraz fani Star Wars podniosą głośny krzyk, że ja nie wiem co to to jest, bo nie wiem ooo) co Darth Vader ma na piersi umieściłam cyferki, aby każdy widział i wiedział ile zacna jubilatka ma lat. Te najważniejsze urodziny w życiu każdego z Nas trzeba odpowiednio uczcić. 😉

I to oto jest Darth Vader z bogatym wnętrzem. 🤭








Pozdrawiam K :-)