Powitanie lata

Jak już wiecie, a może jeszcze nie, podczas dłuuugich spacerów (i nie tylko) uwielbiam robić zdjęcia. Nie umiem przejść obojętnie jak widzę, że "coś" według mnie może ładnie wyglądać w obiektywie. Muszę wyjąć telefon i "cyknąć" fotkę. To jest silniejsze ode mnie. 😀 A z tym nie potrafię walczyć. 😀 To nie walczę. 😀

Coś mi się wydaje, że powstanie tu "zdjęciowa seria". 😉 Nie samym dzierganiem Pchła K żyje. 😀 W bliżej nieokreślonej przyszłości pomyślę nad jakimś kursem... To już mam ustalone. 😉

Dzisiejszy spacer uwieczniony na zdjęciach... 

Pozdrawiam K :)

Pierwsza zabawka

Już za parę dni, za dni parę zostanę ciocią. Będzie moja imienniczka, mała Karolinka. Nie ukrywam swej radości. 😊  

Myślałam, myślałam i wymyśliłam... grzechotkę. Inspirację znalazłam gdzieś w necie. (Nie)sterty nie mam linka, bo już go zapodziałam. Ach te artystyczne dusze... 😉

Przy okazji zrobiłam również "męską" wersję, która już znalazła swojego małego właściciela.

Pozdrawiam K :)

Inny niż wszystkie :)

Zastanawialiście się co Pchła K robi poza dzierganiem? Pracuje? Zgadza się. 😀 Nikomu się nie podlizując, bardzo lubi swoją pracę. Czyta książki? Nieee, nałogowo kupuję i czytam książki.😉 Może o tym kiedyś Wam opowiem. 😀 Teraz tylko wspomnę, że uwielbiam psychologię ewolucyjną..

Nie wiem jakim cudem, ale znajduję czas na długie spacery. Tylko burza i deszcz mogą mnie do tego zniechęcić. Tak, tak. Jak już kiedyś wspomniałam, boję się burzy... A podczas spacerów nie mogę oprzeć się pokusie zrobienia kilku...nastu zdjęć. 

Dodam, że żaden ze mnie profesjonalista. Telefon mi wystarcza... na razie... 😀

P.S. Zdjęcie nie zostały poddane żadnej obróbce, poza dodaniem znaku wodnego. 😊

Pozdrawiam K :)