wtorek, 11 listopada 2025

Skarpetkoza

Nie jestem zagorzałym fanem skarpetek. Ubieram jak moim stopom grozi odmrożenie... 😉ale....w okresie zimowym kocham spać w skarpetkach... Mam takie cudaki - prezent mikołajkowy od Pchełki M.  No kto mnie zrozumie, no kto taki odważny? 😉

Ale nie o moich skarpetkowych upodobaniach dziś mowa. Noszenie nie jest mocną stroną, za to uwielbiam je robić. Tak było i tym razem...

Gdy pierwszy raz zobaczyłam wzór  na mozaikowe skarpetki, to zamiast oczu miałam dwa serduszka. Zakochałam się w nich! No tak, ale na widok którego wzoru Reni moje serduszko nie zabiło szybciej... Nie ma takiego. 😉 

Od razu wiedziałam dla kogo je zrobię. Odpowiednie kolory miałam w moich "skromnych" zapasach. Nie było na co czekać. Kilka wieczorów czarowania magicznymi różdżkami na żyłce i tadaaam... są cztery pary dla czterech ważnych dla mnie osób. 😊 

Lofciam! 😊





Pozdrawiam K :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz