czwartek, 18 kwietnia 2024

Czapki

Kiedy dni stawały się wyraźnie dłuższe, a w sklepach coraz śmielej pojawiała się wiosenna kolekcja, to zaczęłam poszukiwać nowej kurtki na cieplejsze dni. W ubiegłych sezonach nosiłam zieloną, do której wydziergałam sobie fioletową czapkę. Zestaw iście idealny - moje dwa ukochane kolory. 😊

Ale zielona kurteczka w jakiś magiczny sposób urosła i zostałam niejako zmuszona do zakupu nowej, tym razem niebieskiej. Innej, pasującej do koloru czapki nie było w ofercie. 😉

No tak, ale jak tu połączyć fioletową czapkę z niebieskim wdziankiem, no jak? Postanowiłam zrobić nową. I tu miałam kolorystyczny dylemat: różowa czy granatowa, granatowa czy różowa. Wybór padł na różowy.

Skorzystałam z wzoru ze strony Dropsa. Chciałam coś ażurowego. Czapka nie ma ogrzewać moich szarych komórek, a osłonić przed chłodem.


Po jej zrobieniu poczułam dziwny niedosyt i.... zrobiłam drugą, granatową czapkę tym wzorem, pochodzącym również ze strony Garnstudio.



Czapki zrobiłam i nadeszła piękna pogoda. Z nieukrywanym żalem schowałam je do szuflady. Poczekają do jesieni. Nie miałam w planach nosić czapki, gdy na dworze było 20 stopni powyżej zera. 

Ale nie poczekały... Zrobiło się tak zimno, że różowa czapka "wskoczyła" na moją głowę i grzeje czuprynę. 😉


A przy okazji... zdjęcie z weekendowego spaceru. Jeszcze bez czapki. 😉

Pozdrawiam K :)


piątek, 29 marca 2024

Mario & Luigi

Pewnego jesiennego tygodnia dopadła mnie niemoc twórcza. Nie miałam pomysłu, ochoty na wzięcie do rąk szydełka. Druty wręcz mnie parzyły w dłonie. Może to była dziewiarska depresja?😉

Pewnego dnia koleżanka wspomniała, iż jej młodszy brat bardzo lubi Mario. Nie dopytałam czy ma na myśli grę (moja ulubiona gra z czasów dzieciństwa, do której mam sentyment), czy to jakaś film animowany. Nieistotne, bo oczami wyobraźni już widziałam maskotkę Mario. 😊

Znalazłam wzór. Tylko nie podam linku, bo.... usunęłam zakładkę z przeglądarki. Człowiek żyjący z głową w chmurach tak ma. 😆

Wzór znalazłam, włóczkę miałam. Zostało mi tylko zrobienie kilku..nastu oczek, by nadać odpowiednie kształty tym ślicznym moteczkom akrylu. 😉

Ale, ale... przecież nie byłabym sobą, gdybym zrobiła tylko jednego hydraulika. Zrobiłam również jego brata - Luigi`ego.😊

Koleżanki brat zadowolony, ja miałam miłą podróż do czasów mojego dzieciństwa. Wszyscy zadowoleni. A niemoc twórcza minęła. 😉







Pozdrawiam K :)

niedziela, 10 marca 2024

Among flowers

Już puka do drzwi, jest tuż za rogiem... moja ukochana pora roku. Wiosna nadchodzi! 😍 Poranki nadal chłodne, więc czapka i szal nadal są nieodzownym elementem garderoby. Tym tokiem myślenia wybrałam prezent dla koleżanki. A właściwie go zrobiłam. 😉

Jak połączyć wiosnę z czapką i szalem, które kojarzą się z zimą? Ano tak... wybrać kwiecisty wzór. A dokładniej Reni Among flowers

Koleżanka uwielbia kolor czarny. Z tym nie będę walczyć. Hmm, ale czarno-czarnej mozaiki nie zrobię... Zdecydowałam się na czarną bazę i kontrastowy biały kolor.

Koleżanka zadowolona, a ja zamawiam włóczkę na rękawiczki. 😊  I prezent na kolejną okazję "z głowy". 😉





Pozdrawiam K :)


sobota, 17 lutego 2024

Pasiaki

Zbliżały się Mikołajki i Boże Narodzenie. A ja nie miałam pomysłu na prezent dla mojej drogiej koleżanki. Jedną część miałam - książka. Spokojnie, nie jestem jej autorem. Aż tylu talentów nie posiadam. 😉 Kupiłam w księgarni. 😆

Drugą cześć prezentu chciałam zrobić sama. To już potrafię. Hmmmm, tylko co..? Przeglądałam zapasy włóczki i mnie olśniło. Niczym grom z nieba! 

Będzie komin - kolorowy i pasiasty. 😀Idealny na wiosnę. Z wiklinowego kosza, w którym trzymam swoje skarby, wyjęłam motek szarej i melanżowej (fioletowo-różowej) włóczki.

Długo nie musiałam się namawiać na rozpoczęcie robótki. Potrzebowałam 5 minut na zaparzenie kawki i zaczęłam nabierać oczka.

Gdy skończyłam komin, to uznałam, że z pozostałej włóczki zrobię opaskę. Stwierdziłam, że szarej i fioletowej mam za mało, więc dodałam trzecią nitkę w różowym kolorze.  Miałam fart, bo nie został mi nawet centymetr włóczki. Wszystko wyrobiłam do samej banderoli. 😊



Idąc za ciosem zrobiłam drugi komin, wykorzystując zapasy włóczki. A właściwie... robiąc miejsce na nowe zapasy. 😀 Czarny pasiak grzeje szyję mojej najcudowniejszej babci. 💖






Pozdrawiam K :)

sobota, 27 stycznia 2024

Thunderbolt

Jesień zbliżała się wielkimi krokami.  Nadchodził czas na przeproszenie czapek, szali, chust i innych ocieplaczy. Siostra ma najlepsza (bo jedyna) niespecjalnie przejmowała się zmieniającą się pogodą. Czapka gdzieś zawieruszyła się w szafie, szal jakiś tam poliestrowy i "znoszony". No tak być nie może!

Postanowiłam, że zrobię jej szal. Wybór kolorów nie stanowił żadnego problemu. Sis kocha każdy kolor, pod warunkiem że jest czarny lub granatowy. 😀 Ale granatowo-czarnego szala nie zrobię, więc jedoosobowa komisja w mojej osobie wybrała granatowy i ercu.

Od razu zamówiłam włóczkę, aby koncepcja kolorystyczna się nie zmieniła. 😀 Sis nie lubi jak ją tu i ówdzie coś gryzie, więc do koszyczka wpadły moteczki Drops Merino Baby.

Ostatnio jestem "zakochana" w mozaice. Wybór wzoru nie stanowił większego problemu. Na druty wskoczył Thunderbolt projektu Reni.

Sis zadowolona - dzielnie nosi. Ja spokojna, bo nie marznie. 😀 






Pozdrawiam K :-)


sobota, 30 grudnia 2023

Nap Time

Jesienią zostałam poproszona o zostanie matką chrzestną pewniej małej i cudownej dziewczynki. Oczywiście zgodziłam się. 😊 Moja pierwsza chrześniaczka! 😊 Chrzciny zostały "połączone" z pierwszymi urodzinami małej damy.

Okazja wyjątkowa, to ciocia od razu zaczęła zastanawiać się nad "drobnym" upominkiem. Chciałam zrobić koc. Tylko jaki? Wybór wzoru był najtrudniejszy. Pchła M pomogła mi się zdecydować.  Ostatecznie wybrałam wzór z sarenkami od Jody Pyott. 😊 

Szybko zamówiłam włóczkę i zaczęłam dziergać, aby nie zmienić decyzji co do wzoru. Inny kusił równie mocno. 😆 Zdecydowałam się na YarnArt Norway. Chciałam, aby koc był nieco większy i posłużył Małej nieco dłużej. Ale nie za długo, co ciocia będzie mogła zrobić kolejny. 😆

Oczko po oczku powstał (nie)wielki koc(yk). 😊 Nie pytajcie o wymiary, nie mierzyłam. 😉





Pozdrawiam K :-)

czwartek, 7 grudnia 2023

Open to warm 2.0

Za oknem biało i zimno. Krótkie dni nie są powodem do tryskania energią. Stwierdziłam, że trzeba dodać koloru tej porze roku. Nie, nie żółtego i niebieskiego, jak to w pewnej piosence było...  a czerwonego. 😉

Naszła mnie ochota na wydzierganie sweterka.  Pora roku sprzyja takim projektom. 😉 Długo nie musiałam siebie namawiać do zakupu włóczki. Powtarzam, że na włóczkę i książki zawsze znajdę kieszonkowe. Gorzej z miejscem na ich magazynowanie... 😆

Polubiłam się z wzorem Open to warm i chciałam go zrobić ponownie. Ale nie dla siebie. Jeszcze nie dorosłam to takiej decyzji. 😆 Szczęśliwą właścicielką, by nie powiedzieć... "ofiarą", została moja serdeczna koleżanka. 

A ja szukam kolejnej inspiracji... i "ofiary" efektów końcowych szydełkowo-drucianych szaleństw. 😆


P.S. W roli modelki najlepsza, bo jedyna, sis. 💗 




Pozdrawiam K :)