Zupełnie przypadkiem, z zupełnie innym zamiarem zabrałam się za druty i włóczkę. W trybie prawie ekspresowym powstała taka oto...zebra :).
Źródło:http://photography.nationalgeographic.com/ |
No może prawie taka sama. Ale jak doczytacie wpis do końca to sami przyznacie, że podobieństwo jest uderzające ;)
Mając motki melanżowej i białej włóczki nie przychodził mi lepszy pomysł jak zrobienie dobrze Wam znanej chusty według IK, a która tej wiosny miałam już przyjemność dziergać w wersji fioletowej. Tym bardziej, że zadanie było na czas. A zegar odliczał minuty... "Zebra" jest nieco mniejsza, aczkolwiek równie efektowna co jej fioletowa poprzedniczka :).
Początek robótki nie wyglądał (bynajmniej dla mnie) zachwycająco, ale po zamknięciu ostatniego oczka w mych oczętach widać było zachwyt. A to tylko kilka...set oczek prawych :)
Początek robótki nie wyglądał (bynajmniej dla mnie) zachwycająco, ale po zamknięciu ostatniego oczka w mych oczętach widać było zachwyt. A to tylko kilka...set oczek prawych :)
Chusta wyszła "niewielka" 200 cm x 105 cm. Po blokowaniu przybędzie jej jeszcze kilka centymetrów.
Pozdrawiam K :-)
Pozdrawiam K :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz