Lubię dziergać czapki. Z noszeniem jest zdecydowanie gorzej. Musi być minus 10 stopni abym ubrała czapuchę. Ale to nie oznacza, że nie mam sobie zrobić kolejnej. Czapek nigdy nie jest za wiele. W tym sezonie zrobiłam tylko dwie. Musiałam się pilnować by nie robić kolejnych. 😉
Jak pomyślałam tak zrobiłam. Czapka miała być czerwona, a nie fioletowa. Nie, nie tym razem. Fiolet czeka na inną okazję. Ja mam słabość do koloru fioletowego, czerwonego i butelkowej zieleni. 😍
Wzór znalazłam u Joli Mazurek. To było zauroczenie. A właściwie miłość od pierwszego obejrzenia. 😉Od zawsze mam słabość do warkoczy. Oczko po oczku powstała ciepła czapka. Wisienką na torcie (a właściwie na czapce) jest metka "Sama se zrobiłam".
A przy okazji zrobiłam druga czapkę. Skorzystałam z tego samego wzoru. Druga czapka jest w innym odcieniu czerwieni z bordowym pomponem i naszywką "Przyjaciółka mi zrobiła". Czego się nie robi dla przyjaciół... 😉
Pozdrawiam K :-)
Wykupiłaś mi wszystkie metki ;)))
OdpowiedzUsuńŚwietne czapki :)
Ja mam aż trzy czapki ;) jedna cieszy oczy, drugą już trzy razy założyłam, a trzecią zrobiłam jakiś czas temu. .. z sentymentu do lat '80 zeszłego stulecia ;oP
Na Twoje czapki jeszcze "przyjdę" popatrzeć, bo mi się podobają trochę więcej niż bardzo ;)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Oj nie wszystkie, jeszcze nie ;-) Jeszcze coś zostało.
UsuńMnie chyba piorun strzelił, bo myślę o... zielonej czapce. Takiej na chłodne wiosenne wieczory. Może ażurowa... z oryginalną matką rzecz jasna. :-)
Na czapki (i nie tylko czapki) serdecznie zapraszam:-)
Pozdrawiam :-)
A może ażurowy beret? ;)
UsuńPoszukaj na "garnstudio" :) są piękne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Metki są, ale nie te, które mnie interesują >:( ;D...
Pozdrawiam serdecznie :)
Poszukam tego idealnego, poszukam. :-)
UsuńA metki może z rencami.pl? Mnie siłą trzeba z tej strony zabierać. ;-)
Pozdrawiam:-)