My
również postanowiłyśmy podzielić się z Wami Naszą pasją.
Wszystko zaczęło się... na jednej z lekcji techniki, kiedy to
miałyśmy przynieść szydełko i motek włóczki. Pamiętam, był
to kłębuszek czerwonej i białej włóczki z której powstała
pierwsza serwetka. Mam ją do dnia dzisiejszego :)
To
właśnie Pani Irena zaszczepiła w Nas tą pasję. Przez dłuuuugi
czas jednak nie mogłam przekonać się do drutów. Wydawało mi się,
że jest to bardzo nudna technika. Dopiero po kilku latach pojęłam,
że druty nie są nudne. Musiałam dorosnąć do tej decyzji. Zajęło
mi to niewiele, tylko dziesięć wiosen. Dziś twierdzę że, można
z nimi zdziałać prawdziwe cuda (Madziu, myślę, że się ze mną
zgodzisz)!
Dość
tych wspomnień, zapraszamy do wspólnej wędrówki po świecie
włóczek, papieru i koralików!
Magda,
Karolina
PS.
Koleżanki i koledzy z DCC, to za Waszą namową powstały „Pchły
Szachrajki” :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz