niedziela, 13 sierpnia 2017

Rogate..... Skarpetki

Skarpetkowy szał trwa w najlepsze. Bo nic tak dobrze nie schodzi z drutów w upalne dni jak cieplutkie skarpetuszki. Poza tym właśnie latem znajduje się najciekawsze inspiracje i wzory na zimowe akcesoria. A jak można połączyć przyjemne z pożytecznym i do tego z rogiem to ja jestem pierwsza w kolejce co będzie śmigać do pasmanterii po fioletową włóczkę niczym spóźniony na ostatni Pe-Ka-łeS do żwirowni struś emu ☺
Oczywiście sama idea tego konkretnego kształtu skarpetki pochodzi z ETSY, w ramach odszydełkowego detoksu powróciłam do drutów. Zabawne, bo 3 lata temu nawet bym nie pomyślała, że drutowanie tak mnie wciągnie. 
W takim oto przypływie rogatych fantazji, uzbrojona w podstawową włóczkę oraz z zamiarem wykorzystania resztkowych zapasów przystąpiłam do akcji (połączonej częściowo z Światowym Dniem Dziergania w Miejscach Publicznych).  Ziomale dostały ksywę Chrupacze, miały już możliwość pokazania na co je stać podczas chałupniczego nocnego seansu filmowego. 
Pozdrawiam, M






2 komentarze:

  1. Pomieszałaś w tych skarpetkach, wszystkie postaci z bajki My little pony? ;)
    A poważnie, bardzo ciekawe wyrobienie pięty, podoba mi się :) nawet bym napisała, że bardzo się podoba mi takie rozwiązanie ;)))
    Skarpety cudne!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak Pchłowe zamieszanko z rana ;-)
    A skarpetki tradycyjnie i wiernie robione według instrukcji na "Mgliste Skarpetki" Intensywnie Kreatywnej ,czasem nie robię wzmocnionej pięty ino ściągacz lub na gładko. W życiu bym nie pomyślała, że skarpetki są tak łopatologicznie proste do zrobienia. I to się nazywa pełnia szczęścia, gdy coś się dziergnie, ubierze i mordeczka sama się śmieje ;-)
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń