Witajcie, dziś na tapecie, kocyk dziecięcy jako kontynuacja serii dziecięcej. Co jak co, ale kocyk dla bobaska musiał powstać. Najgorszy z tego wszystkiego był wybór wzoru i koloru. Postanowiłam wyznaczyć sobie wytyczne i według nich dokonać wyboru. Pierwszą była uniwersalność wzoru i koloru, ponieważ kocyk sam w sobie jest na tyle czasochłonny, że musiał powstać z pewnym wyprzedzeniem. Wyprzedzenie to, wiązało się z nieznajomością płci dziecka. Stwierdziłam, że kocyk będzie jednokolorowy, nie za pastelowy, nie za jasny, nie za ciemny. Musiało wypaść na odcienie szarości😁😁😁
Nie chciałam też, aby kocyk był tylko ażurową, płaską materią, postanowiłam pójść w kierunku wzorów bąbelkowych. Znalazłam bardzo ładny wzór z filmową instrukcją wykonania. Autorka oryginału, robiła go w wersji dużego pledu, ja chciałam zachować format bardziej dziecięcy, dlatego też zmieniłam włóczkę i dopasowałam sobie szydełko. Dokonałam też kilku zmian w poszczególnych panelach koca oraz wykonałam szydełkową ściągaczową plisę dookoła.
Nie mogłam się powstrzymać i przyszyłam szarą metkę, tak na pamiątke😁
Pozdrawiam, Pchła M
Cudny!
OdpowiedzUsuńKocyk jest wyjątkowo uroczy :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)