Od jakiegoś czasu chciałam zrobić torbę na szydełku. Ale nie znalazłam wzoru, który by mnie urzekł. Do czasu, aż.... Renia opublikowała wzór na trzy torby. Nie mogłam zdecydować się na wzór, więc mam wszystkie. Losowałam kolejność dziergania. 😉
Pierwsza na szydełko "wskoczyła" Lavender. Kilka motków włóczki, trochę czarów i oto ona...
Zostało mi nieco włóczki w innym kolorze (tak, tak zamówiłam materiał na kolejną), to zrobiłam małą torbę na butelkę wody. Idealna na letnie spacery.
A torby zostały ślicznie zapakowane i wręczone przyjaciółce z okazji jej kolejnych osiemnastych urodzin. 😊
A ja zrobię sobie chwilę przerwy, bo od tego Bomull-Lin Dropsa bolą paluszki. Idę czytać, użytą w sesji zdjęciowej, książkę. 😊
Pozdrawiam K :)
Gratuluję takiej gospodarności, że wyszło wszytko ładnie i praktycznie i tylko te banderolki zostały :))) Jak książka?
OdpowiedzUsuńDziękuję, chociaż raz się udało. Książka świetna, polecam! Ja uwielbiam taką tematykę ;) Pozdrawiam K :)
UsuńCudny zestaw podręczny :0)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że ja też taki zrobiłam ;0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Oj tak, a zestaw się przydaje Przyjaciółce podczas spacerów z maluchem. Notabene, ten maluch to moja imienniczka - właścicielka kocyka ze smokiem. ;) Pozdrawiam K :)
UsuńTakie torby zawsze są przydatne. Lawender świetnie prezentuje się zarówno w większym jak i mniejszym wydaniu. Na prezent nadają się znakomicie😌
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Torby używane, a właścicielka zadowolona. To cieszy najbardziej. :) Pozdrawiam K :)
Usuń