niedziela, 29 września 2024

Pikachu

Marzenia spełniam od razu. Na cuda trzeba chwilę poczekać. Tak było i tym razem... 

Koleżanki synek jest fanem Pokemonów. Bardzo chciał mieć maskotkę swojego ulubionego bohatera. Mnie nie trzeba długo namawiać... 😉

Od razu przejrzałam moje "skromne" zapasy włóczki i wyjęłam niezbędne kolory. Wzór znalazłam na R. Chęci szukać nie musiałam, były w nadmiarze. 😉

Kilka wieczorów później maskotka gotowa. 

Maluch zadowolony, ja tym bardziej. Bycie ciocią jest fajne. 😊 

Zastanawiam się kto z nas ma więcej przyjemności - dziecko, które dostało ukochaną zabawkę, czy ja - większe dziecko, które zrobiło maskotkę. 😀







Pozdrawiam K :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz