Zbliżały się urodziny (oczywiście osiemnaste 😉) kogoś ważnego dla mnie. Taką okazję należy odpowiednio uczcić. Czym? Odpowiednim prezentem rzecz jasna. 😉 Nooo tak, tylko jakim... oto jest pytanie.
Wpadłam na pomysł chusty (ale o tym w kolejnym poście). Jak ją zrobiłam, zblokowałam, to solenizantka zażartowała, że chce baletnicę. No ja nie zrobię, ja?! Mnie dwa razy się nie powtarza (przynajmniej nie w kwestii włóczek).
Znalazłam wzór idealny znalazłam TU.
W tajemnicy Wam powiem, że zakupiłam 3 wzory baletnic z tego sklepu, bo.... nie mogłam się zdecydować na jeden. 😀 Przecież za rok też są urodziny...
Zakasałam rękawy, wyjęłam odpowiednie materiały i zabrałam się za robotę. 😊
Jedyną zmianę jaką wprowadziłam do wzoru, to zmiana włóczki w sukience. Ostatnie rzędy przerobiłam włóczką fantazyjną. I to był strzał w 10. 😊
Prezent już wręczony, solenizantka zachwycona. Chyba trafiłam.
🎉STO LAT🎉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz