sobota, 1 marca 2025

Wyjątkowa

Widziałam, że chce zrobić chustę. Z jednej strony chciałam kolorową, a z drugiej utrzymaną w spokojnej "ziemistej" tonacji.

Założyłam, że chusta ma być włóczek, które posiadałam w swoich "skromnych" zapasach. W czeluściach wiklinowych koszy znalazłam idealną bazę chusty. Reszta, to była czysta improwizacja.

Od początku wiedziałam, że chce zrobić Miss Grace Shawl. Przyznam, że bardzo lubię wracać do tego wzoru. Każda chusta jest inna, a wzór nadal ten sam. 😊 A ile jest tu możliwości...

Niezmiennie modelką została najlepsza (bo jedyna 😉) siostrzyczka.💖

Chusta trafiła w ręce (a właściwie na szyję) ważnej dla mnie osoby. Niech się dobrze nosi!






Pozdrawiam K :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz