Oj dałam dałam :)... Od dawien dawna (a może wystarczy tylko powiedzieć "od dawna") chciałam posiąść tajemną wiedzę dziergania żakardów. Oczywiście kto mi pomógł, no kto? Oczywiście, że niezastąpiona Intensywnie Kreatywna! Myślałam od której strony się zabrać za robótkę :) Pchła M podsunęła mi wzór z którego pozwoliłam sobie wybrać tą najzabawniejszą część, która dodatkowo umili mi włóczkowe boje. Zdecydowałam, że będę robiła "na okrągło".
Pierwsze efekty wyglądały tak:
...a po chwili już tak:
Łosie już zrobione. Teraz czas zdecydować co z tym zrobić. Pruć nie zamierzałam. Na drutach miałam nabrane 48 oczek, więc stwierdziłam, że powstaną skarpety.
Właściciel już się znalazł ;-) A ja polubiłam żakardy! To nie takie trudne jak się na początku wydawało.
Pozdrawiam K :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz