sobota, 5 marca 2016

Krople Rosy- urodzinowy projekt

Od momentu, gdy na R  natknęłam się na tytułowe Krople Rosy Bex Hopkins zapragnęłam ją zrobić. Ozdobny brzeg powalił mnie na kolana. Wygląda na bardzo skomplikowany, natomiast to tylko kombinacja oczek prawych i lewych które należało w odpowiednią stronę przerobić razem i liczyć :). W zrozumieniu hieroglifów wzoru pomógł tutorial IK.

Okazja na spróbowanie swoich sił przy tej chuście trafiła się dość szybko. Nasza stała czytelniczka :-) będzie obchodziła 30 urodziny. "Ofiara" moich szalonych pomysłów wybrana.

Kolejny etap to kolor. Pod pretekstem zrobienia czapki i szala dla siebie poprosiłam Agatkę o wybór koloru. Wyjątkowo nie mogłam się zdecydować który odcień szarości mi się podoba. Kolor został wybrany, włóczka zamówiona.

Ostatecznie zdecydowałam, że część "grzewczą" (z samych oczek prawych) zrobiłam wielkości, którą sugerowała autorka. Natomiast pozwoliłam sobie na małe kropelkowe szaleństwo. Postanowiłam ją zrobić nieco większą. W końcu w niej cały urok.

Dzierganie chusty przyniosło mi ogromną satysfakcję. Prucia i poprawek wolę nie liczyć. Narzuty mają taką fantastyczną umiejętność "uciekania" z drutów.  Efekt końcowy mnie zadowolił. Mam cichą nadzieję, że solenizantkę również.







Ale, ale Pchła K nie jest sobą gdy nie urozmaici sobie zabawy urodzinowej :). Z papieru prezentowego przygotowałam 30 saszetek. Do każdej włożyłam po jednym cukierku. Do cukierka przyczepiłam małe i równo przycięte  karteczki ;-). Na kilku były życzenia urodzinowe, na pozostałych.... a to już mała tajemnica :). Pod niekonwencjonalnymi życzeniami ukryłam małą pomarańczową niespodziankę :) 



Cukierki zapakowane :)
Zastanawia mnie tylko jedno.... Kto miał z tej "zabawy" większą przyjemność, Solenizantka czy ja- Pchła K?

Wszystkiego Najlepszego Nasza Czytelniczko!

Pozdrawiam K :-)

2 komentarze:

  1. Myslę,że obie miałysmy niezłą frajde :)Bardzo dziekuje za prześliczny pezęt i to małe co nieco w kolorze pomarańczowym poprawia humor jak tylko spojze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myslę,że obie miałysmy niezłą frajde :)Bardzo dziekuje za prześliczny pezęt i to małe co nieco w kolorze pomarańczowym poprawia humor jak tylko spojze ;)

    OdpowiedzUsuń