W maju ubiegłego roku powstała zwykła, niezwykła chusta... którą to chustę koleżanka boi się nosić. ☺ Bo to rękodzieło, bo szkoda, bo coś tam.. Chyba muszę pomyśleć nad wersja zapasową. ☺
Nieco później do chusty zrobiłam czapkę wzorem kłosków. W planach była jasnoszara, ale plany pokrzyżował mi... brak włóczki. Ja to mam pecha. Jak na banderoli producent napisał +/- ileś tam metrów, to ja zawsze mam ten minus. ☺
Zamiast jasnoszarej powstał gradient. Po skończeniu robótki stwierdziłam, że ciekawie to wyszło. A wisienką na torcie, a raczej pomponem na czapce będzie, a jakże, pompon w kolorach chusty.
Ale, ale czapka to trochę mało. Do kompletu zrobiłam rękawiczki z klapką i "kororowymi"paluszkami. Zgodnie z życzeniem rękawiczki mają dłuugi sznurek.
Pozdrawiam K :-)