Ostatnio w ilościach prawie hurtowych dziergam maskotki. Ilość dzieci (nie moich) jest pokaźną. Ciocia K kocha je wszystkie. 😉
Tym razem miał być kotek, czarny kociak. Wzór dostępny tutaj. Kolejne marzenie zostało spełnione. Na cuda trzeba nieco poczekać.
Hmm...🤔🤔 teraz trzeba zrobić kociakowi kolegę Filemona.
Pozdrawiam K :-)
Co znaczy "prawie Bonifacy"? ;0)
OdpowiedzUsuńKot jaki jest, każdy widzi :0) ale kot sam być nie może ;0) więc czym prędzej pokaż tego Filemonka :0) Obstawiam, że będzie tak samo cudny :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
"Prawie", ponieważ oryginał jest tylko jeden. ;-) Filemonek czeka. Na razie wygląda jak dwa motki... Kotka prosto z Arelanu :-)
UsuńPozdrawiam :-)