czwartek, 31 marca 2016

Szydełkowe piórniki

Niedawno otrzymałyśmy zdjęcie od jednej z Naszych stałych czytelniczek, która wysłała Nam fotki swoich dwóch pociech. Ku Naszej wielkiej uciesze chłopcy z dużym zapałem "coś" tworzyli z włóczki! :) To "coś" to pompony:).  Coś mi się wydaje, że rośnie Nam konkurencja ;)

Jednogłośnie postanowiłyśmy Naszym najmłodszym fanom wynagrodzić te starania. Do akcji wkroczyła Pchła M. Z racji tego, że dzieci są w wieku wczesnoszkolnym potrzebne są im... piórniki. Znając Pchłę M musiały być one inne niż wszystkie. Tą myślą mnie zaraziła (choć tu nie mam pewności. To była raczej perswazja prawie siłowa ;) )

Inspiracją były te zdjęcia. Pchła M zabrała się za dzierganie krokodyla, natomiast mnie przypadł (w uczciwym losowaniu) rekin.





Czy te oczy mogą kłamać?
Pchła M swojego kolorowego pupila nazwała Gwidon. Przyznacie, że oryginalne, jak na M przystało:)

Gwidon ma przyjaciela- Alojzego. Ten gatunek uległ nieznacznym procesom ewolucji. Jest to krzyżówka rekina i piranii.



Obaj przyjaciele są wyjątkowo przyjaźnie nastawione do dzieci.


Ich jadłospis składa się z kredek, gumek do mazania i temperówek :)


Zwierzyniec gotowy do wręczenia.
Ciekawe kto miał większą frajdę, Pchła K pakując zabawki, czy chłopcy podczas rozpakowywania?

Pozdrawiamy M & K

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz