Jest! Jest! Jeeesssttt!!! Nareszcie, tak długo wyczekiwana, tak długo odwlekana w czasie, moja ta wyśniona (jak każa inna) praca. Przestawiam Wam w całej okazałości szal Art Deco projektu Nadity Swings. W szalu zakochałam się, jak tylko trafiłam na fotkę na "Pinie", strasznie strasznościowo zapragnęłam wydziergać dla siebie takie cudo. Chyba z półtora roku zabierałam się do zakupienia wzoru. Włóczki jakoś tak przypadkiem wpadły o koszyka przy okazji zamawiania innych ;-) Gdy tylko przeleżały swoje, a ja nabrałam odwagi do założenia konta na Ravelry i zakupu wzoru od razu zabrałam się za intensywne dzierganie. Nie była bym sobą, gdybym czegoś nie pozmieniała ;-) Oryginalna wersja ma inną dolną plisę, całość dziergana jest cienkimi włóczkami, natomiast ja chciałam, aby szal był cieplutki i zdecydowałam się na włóczki od Madame Tricote Paris: Merino Gold, Merino Gold Batik Design. Nie wnikając już w szczegóły, przedstawiam wam mój pierwszy szal z serii Art Deco. Piszę pierwszy, bo nie mogłam wytrzymać, i nabrałam już oczka na kolejną wersję kolorystyczną ;-)
Pozdrawiam, Pchła M.
Wow!
OdpowiedzUsuńPiękny szal!
Wcale Ci się nie dziwię, że zachorowałaś na niego ;)
Ciągle czegoś szukam na Pintereście, ale nie wpadłam na ten wzór, hmmm ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ocho, zaraziłam wzorem? Sama byłam pod wrażeniem, że tak mało jest w sieci informacji o tym jakże zacnym projekcie, mimo, że sam wzór publikowany został bodajże w 2013 roku i to tylko parę miesięcy po ptaszynie na którą był mega szał. Obczaiłam galerię projektów Nadity Swings i już zacieram rączki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Pchła M.